Niedaleko Postów: 23281
|
Data: 29.06.2021; 17:10 Przy okazji jubileuszu 20-lecia istnienia pless.pl jeden ze znanych Wam internautów tego portalu /"były forumowicz, Normalny, laktacja".../przypomniał nam, tam na stronie głównej pod redakcyjnym artykułem nt. tych urodzin - o naprawdę pysznej zupie o takiej właśnie nazwie - "nic". Zupa nic. Jest taka!
Ta otóż zupa jest tak pyszna, że porównał mnie do niej, co mi niezmiernie pochlebia, tym bardziej, że i zupę z chlebem można śmiało zjeść.
Na pozór błaha sprawa, nie warta wątku, ale według mnie, to nieprawda, o czym się zaraz przekonacie.
Jestem nią, tą znakomitą zupą tak podekscytowany, że musiałem się z Wami nią podzielić - odkrywając Wam jej tajemnice świetności.
|
Niedaleko Postów: 23281
|
Data: 29.06.2021; 17:19 "Zupa „nic” – w kuchni polskiej, rodzaj słodkiej zupy mlecznej; mleko zagęszczone i spulchnione żółtkami jaj utartymi z cukrem. Jest to deser podobny do kremu angielskiego ( crème anglaise) – jednak lżejszy, zawierający znacznie mniej żółtek i mniej słodki (dokładne proporcje zależą od przepisu)."
Zupa „nic” – Wikipedia, wolna encyklopedia
pl.wikipedia.org/wiki/"
Miło mi niezmiernie za to porównanie.
Niezamierzone co prawda, ale los tak czasem chce, aby wbrew sobie - pochwalić on więcej wie!/.
Czuję się o wiele bardziej dowartościowany, że trudno tu mówić, żem "nic".
|
Niedaleko Postów: 23281
|
Data: 29.06.2021; 17:30 A rodowód mej pyszności skąd się wziął?
Z wpisu "byłego forumowicza" tamże, który okrasił go taką oto rymowanką, czym przypomniał nam dawnego siebie p0 nie stetryczałego, zgorzkniałego starca, oto ona, ta rymowanka jego:
"Były ...
"Jest mn.takie sictum: "Odpryski ze strony głównej; zbyt ważne są, aby popadły w zapomnienie" - 104 wpisy. Autor jeden jedyny.
Ile trzeba mieć wewnętrznych rozterek aby przez tyle czasu nie dojść samemu z sobą do porozumienia?
Jaki wniosek z tego wnoszę?
Prezydenta Pana proszę:
Niechaj da mu i ordera.
Będzie dumny jak cholera.
Może w końcu w cieniu domu
Troszkę sam, bo po kryjomu
W lustro spojrzy i coś dojrzy.
Setkę wpisów później wyda:
Jestem nic, a nic wciąż widać!"
27 czerwca 2021, 12:10
=======================
Odpowiedziałem na to co prawda, że nic, czyli zero - dowartościowuje liczby /10, 20, 30 itd./, czyli to nic/zero nie jest tak całkiem bezwartościowe, no ale jak wiemy łuconego menża nie przekonamy, bo i tak wie swoje.
I stąd ten dodatek - przypomnienie Wam o wspaniałej i pysznej zupie "nic", jakbyście się "tonem" zajadali.
Smacznego!
PS: Dobry jestem, ba - pyszny, co?
To zajadajcie się tą zupą nic.
Jedźcie tylko powoli,
jak się je za szybko -
brzuch was zaboli.
|
Niedaleko Postów: 23281
|
Data: 29.06.2021; 18:02 Zupa "tona - nic"
Zajadajcie się tą zupą nic.
Jedźcie tylko powoli,
jak się je za szybko -
brzuch was zaboli.
Rozboli Was brzuch,
niczym po lekturze tona,
dla jednych tak ona niestrawna,
jak ta "zupa nic" przypalona.
Ktoś przyrównał "tona" do niej,
pysznej zupy "nic" -
oceniając go, także jako nic,
a to przecie zwykły pic!
Tak bowiem, jak za zupą nic
kryje się smakowita pychota,
tak za "tonem" jest czytanie,
na które też przychodzi ochota!
Jedzmy zatem świetne zupy nic,
tak jak zaczytujmy się tonem "nic",
a przeżyjemy przygodę,
nie tylko kulinarną, ale i intelektualną!
"Ludzie dobrzy lubią słodkie",
gorszego sortu - kwaśne, że bolą zęby",
tak prawią nam eksperci od psyche,
jam kwaśny i słodki, pasuję do każdej gęby!
Receptura jest prosta:
Weź jajo i pół litra mleka,
zalej żołądkową i jest zupa nic
że wyleczony każdy były kaleka!
/Z cyklu: Przepisy kulinarne "tona"; dobre, jak zupa nic./
|
Niedaleko Postów: 23281
|
Data: 30.06.2021; 10:08 Naprawdę, podoba mi się to, że jestem "ton - nic".../według pszczynian, bo kciuków tam w górę za takie nazwanie mnie dostał "były forumowicz/Normalny/laktacja" - mnóstwo i żaden w dół, a "to coś znaczy chyba", jak powiedział był Rolnik Andrzej do niedoszłej narzeczonej - praktycznie też NIC, he he...
|
Niedaleko Postów: 23281
|
Data: 30.06.2021; 10:12 Naprawdę, podoba mi się to, że jestem "ton - nic".../według pszczynian, bo kciuków tam w górę za takie nazwanie mnie dostał "były forumowicz/Normalny/laktacja" - mnóstwo i żaden w dół, a "to coś znaczy chyba", jak powiedział był Rolnik Andrzej do niedoszłej narzeczonej - praktycznie też NIC, he he...
I za to, że mi się to tak podoba, bo nie lubię być chwalony, jako że wdzięczność/łaska ludzka, wiadomo, na pstrym koniu jeździ - dedykuję Wam sparafrazowaną piosenkę Haliny Kunickiej o tym prawie samym, czyli "nic":
Pa pa pa, "były"...
"Niby nic, a tak to się zaczęło,
niby nic, zwyczajne "pa pa pa".
Jest w orkiestrach dętych /tu - "tonie/
jakaś siła, bo to było tak..." itd. itd.,
że dziadek "laktacja/vel Normalny i były"
kochanek - stał pod jej balkonem i piał,
tak długo jej to robił, aż niedoszła
się wkurzyła, że ten natręt w końcu zwiał.
Za bardzo widać był nadęty,
a piosenka też o orkiestrze dętej,
nie spodobała się ukochanej,
bo nie lubi gęby nadętej.
Wiał więc spod balkonu w krzaki plessa.pl,
taki opowiadając nam o tym wic,
wyżywając się za ów afront na tonie,
twierdząc, że ten ton, to takie nic.
Tymczasem... niby nic,
a tak to się zaczęło,
niby nic, zwyczajne "pa pa pa".
I od tego - "byłego" aż pogięło.
|