Konto zostało usunięte
kamilgum
jesli masz jakies pojęcie o geometrii wykreślnej to przeanalizuj sobie jedno ze zdjęć, gdzie po długości cieni i pewnych charakterystycznych wymiarów (choćby znana wysokość koła pojazdu, wielkości kostki brukowej itd.) potrafisz określić kąt padania promieni słonecznych w momencie robienia tej fotografii. A wynosi on - po bardzo pobieżnej analizie, nie mniej, niż 28 stopni kątowych.
Zatem kolego zanim napiszesz krytykując kogoś bezmyślnie, najpierw przeczytaj dokładnie co kto pisze i zastanów się co ty piszesz.
Wyjdź jutro ok. godz. 14.40 i zmierz położenie słońca. Różnica dwóch dni nie wpłynie tak bardzo na dokładność określenia położenia słońca.
A na dodatek ul. Kopernika w miejscu wypadku jest lekko pochylona tak, że zwiększa kąt padania promieni słonecznych. Opuszczona przysłona przeciwsłoneczna w takim układzie zapewnia dostateczną widoczność w takim samochodzie jak ten, który brał udział w zdarzeniu.
Myślenie nie boli.
Bardzo dziwne są wypowiedzi dotyczące tej tragedi niektórych osób.
Przykład:
kierowca był trzezwy
jechał z predkoscia przepisową
pani była na środku jezdni - środku skrzyżowania
widoczność nie była dobra-oślepiające słońce świeciło prosto w oczy
1. skąd osoba dokonująca wpisu ma takie informacje?
skąd wie, że kierowca był w całkowitym porządku?
skąd wie, że kierowca jechał z prędkością przepisowa? stała tam z radarem czy co?
twierdzi, że widoczność nie była dobra, bo słońce świeciło prosto w twarz.
2. O godz. 14.40 slońce jest obecnie na tyle wysoko, że opuszczona przysłonka przed kierowcą całkowicie zapewnia dobrą widoczność. Dopiero przed 16 słońce jest tak nisko, że przysłona nie pomaga.
Skoro kierowca czuje, że widoczność słabnie, to powinien dostosować prędkość do warunków jazdy. czyli, w tym wypadku nawet znacznie poniżej 40km/h.
3. Nie bronię ofiary, ani nie oskarżam kierowcy.
Uważam jednak, jeśli to prawda, że nie było śladów hamowania, iż kierowca nie widział pieszej. Twierdzicie, że była juz na środku jezdni, A więc byłaby mozliwość pewnego manewru w prawo lub w lewo. Taka sama tragedia wobec tego zdarzyłaby sie kilka metrów dalej - na przejściu.
4. Nie wiem, czy kierowca miejscowy, czy obcy, ile ma lat, jaki ma staż za kółkiem i dotychczasowy dorobek punktowy.
5. Do tragedii przyczyniły się najpewniej obie osoby.
P.S. szanowni czytający: nie rzucajcie hasłami, typu , ty chyba nie masz prawa jazdy, ni samochodu. Jeżdżę juz 28 lat. Miesięcznie pokonuję co najmniej kilka tysięcy km. Może zatem coś doświadczenia na drogach mam. więc ciszej nad tą trumną.
Dwie osbowy są ofiarami. Jedna, która zginęła i kierowca, który ma tą panią na sumieniu.
Nie ma informacji o prędkosci pojazdu. A przecież na ul. Kopernika obowiązuje 40 km/h. Jezdnia sucha. Widocznosc dobra. Prawdopodobienstwo smierci przy kolizji drastycznie maleje przy malych predkosciach.
Daleki jestem od osadzania kogos przy tak skapych informacjach.
Tragedia dwojga osob.