Pszczyna
W klubie od: 15.11.2005
Ilość komentarzy: 32
Ilość postów: 24
Ilość wyświetleń: 9080
Podobnie jest pod tunelem przy Kauflandzie. Motocykliści przejeżdżają pod nim i kontynuują jazdę chodnikiem. Za każdym razem zastanawiam się, kiedy taki spryciarz natknie się w tunelu np. na rowerzystę wiozącego dziecko i nie zdoła tego roweru wyminąć.
Na zdjęciach widzę osobę, której nie ma na liście. Coś starostwo namieszało.
Szanowny Wojtku.
Gdyby kierowniczka pedagogicznej nie latała 4 lata temu "z jęzorem po wsi", to teraz tej biblioteki w Pszczynie by nie było. Naraziła się paru osobom, ale znalazła lokal na Bednorza, który wcale nie był przeznaczony wcześniej dla biblioteki, jak sugeruje w wywiadzie pan burmistrz.
Poza tym, starosta nie jest jest jej szefem, bo oni podlegają marszałkowi, a marszałek wybrał niższy czynsz i nie było gadania.
Do obywatela
Widać, że nie bywasz w tej bibliotece, ani chyba w żadnej innej publicznej. Wyobrażasz sobie 60-letnią kobietę, która chce wypożyczyć romans i szuka go w katalogu w komputerze? Jak niby ma to zrobić? Wpisać "romans", "miłość", "kochankowie"? A jak nawet coś znajdzie, to ma wybrać na chybił trafił? Nie miałaby nawet możliwości przeczytania opisu na okładce. Co innego biblioteka naukowa, a co innego miejska.
Z drugiej strony, podzielenie biblioteki na część dostępną dla czytelników i część niedostępną (np. lektury szkolne) mogłoby być jakimś rozwiązaniem. Nie wiem tylko czy nasza biblioteka nie jest na to za mała. Pewnie, jakby się zaczęło wybierać, co miałyby podawać bibliotekarki, to wyszłoby, że to 2-3 regały z całości.
Generalnie, pewnie burmistrz postawi na swoim, a wtedy się przekonamy, kto miał rację. Mam nadzieję, że się mylę i biblioteka dobrze się urządzi na Bednorza i wszyscy będą zadowoleni.
Nasze szanowne władze uważają, że wszystko wiedzą lepiej. Najpierw starostwo postanowiło „zrobić dobrze” bibliotece pedagogicznej i kazali jej się przenieść do ZSE po 3 latach od wyprowadzki ze szkoły specjalnej, skąd ją wyrzucili, bo szkoła potrzebowała pomieszczeń. Teraz burmistrz wspomaga PCK-ul wyrzucając bibliotekę miejsko-powiatową ze ścisłego centrum miasta, bo PCK-ulowi jest ciasno. Nie obchodzi go, czy czytelnikom będzie po drodze na Bednorza (nie każdy ma samochód, a teraz jeszcze zjazd zamknęli), czy w pomieszczeniach jest dość miejsca, by wygodnie korzystać z wypożyczalni i czytelni i by dzieci miały miejsce na zajęcia.
Biblioteka przeniesie się do nowszych pomieszczeń, ale nadal będzie tam za ciasno, a pewnie nawet ciaśniej, niż jest obecnie.
Argument, że pomieszczenia są dostosowane dla potrzeb bibliotecznych jest po prostu śmieszny. Całe przystosowanie polega na tym, że stropy nie zawalą się pod tonami książek. Pan burmistrz wie, jak wyglądają nowoczesne biblioteki, więc niech nie opowiada głupot. Nikt nie wymaga, by w Pszczynie wybudowali drugą bibliotekę akademicką UŚ i UE, ani nawet taką jaką mają Oświęcim czy Jaworzno, ale niech nowe miejsce dla biblioteki będzie przestronne i na miarę potrzeb współczesnych czytelników.
Dodatkowo administracja będzie funkcjonować w zupełnym oderwaniu od biblioteki. Skończy się na tym, że zrobią z tej biblioteki coś na kształt filii.
A kto za to wszystko płaci? My.
Remont powinien polegać na zrobieniu nowej drogi, bo tego, co tam teraz jest, drogą nazwać nie można.
Komentarz belferki znakomicie ilustruje podejście naszego społeczeństwa do wszelkich inicjatyw. Brak słów.
Jeśli ktoś nie wie, jak trafić do biblioteki, to w bazie firm pless jest jej strona, a na niej mapka z nową lokalizacją. Najlepiej włączyć sobie hybrydę, bo na zwykłej nie widać budynków.
Niestety "poległ" również jeden z kasztanów przy drodze prowadzącej do dworca PKP.
Ten tekst jest stronniczy, a Wy tylko powtarzacie za jego autorką. Skansen wreszcie przejrzał. Wycięte chaszcze tworzyły może klimat, ale moim zdaniem nie był to klimat przyjemny. Było ciemno i ponuro, a teraz skansen przyciąga wzrok i myślę, że przechodzące obok osoby chętniej do niego wejdą.
Jak już zbierze się odpowiednia ilość zdjęć, proponuję zrobienie czegoś takiego: http://www.youtube.com/watch?v=6TDS0TllEiI
iBartek ma rację. Przecież zaraz obok ul. Sokoła (za pasem zieleni) jest ulica prowadząca od Dworcowej w stronę PKP. Mało kto nią jeździ, ale pewnie teraz się to zmieni.
Biegające po ulicach psy to spory problem. Sama to odczuwam, np. gdy znajduję "niespodziankę" pod swoim ogrodzeniem. Jednak strzelanie do psów to robota szaleńca, który nie potrafi trzymać nerwów na wodzy albo jakiegoś głupiego szczyla, który dostał wiatrówkę od nieodpowiedzialnego tatusia.
Trafiłam na ten nieprzyjemny widok idąc dziś rano do pracy. Nie byłam zdziwiona. To była tylko kwestia czasu. Kosze musiałyby ważyć chyba z tonę, żeby nikt ich nie ruszył.
A siedzące tam czasami elementy rzeczywiście mogą człowieka przestraszyć.
Widziałam tylko jasełka SP 4. Dzieci były bardzo dobrze przygotowane. Chłopiec grający Małego Księcia był świetny. Podobnie solistka chóru.
Nie podobało mi się tylko jedno - koncepcja. Wmieszanie do wszystkiego Małego Księcia było dość dziwne. Poza tym wstęp nie tworzył spójnej całości z resztą przedstawienia.
Mi pakowała zakupy dziewczyna z drugiego zdjęcia. Miałam dosłownie 2 rzeczy. Natomiast przede mną był chłopak z pełnym wózkiem. Trzeba było się trochę wysilić przy pakowaniu tych zakupów. Niestety, jak zauważyłam, do puszki nie wrzucił nic.
Budynek jest fatalny, ale jeszcze gorsze są "daszki" na peronie 2. Jeśli chodzi o zadaszenie przy budynku, to ma wielki potencjał, ale jakoś nie potrafią go wykorzystać. Ciekawe jak by wyglądał bez rdzewiejących części i z czystymi szybami.
Bibliotece publicznej zdecydowanie przydałby się nowy lokal. Jednak niekoniecznie trzeba go szukać w już istniejącym budynku. Najlepszym rozwiązaniem byłoby wybudowanie w Pszczynie biblioteki z prawdziwego zdarzenia. Nie musiałaby wyglądać jak nowa biblioteka w Jaworznie (http://www.biblioteka.jaw.pl/galeria/thumbnails.php?album=37), ale mogłaby być podobna.
Podobnie jak Czytelnik zastanawiam się nad losem biblioteki pedagogicznej. Korzystałam z niej w czasie studiów i uważam, że jest potrzebna.
Wygląda na to, że w Pszczynie będą 19 lipca. Z Pszczyny ruszają do Oświęcimia 20 lipca.
Bez przesady. Znam osobę mieszkającą na wsi w okolicach Pszczyny, której dziecko uczęszcza do pszczyńskiego żłobka. A pracuje nie z wyboru, ale z konieczności, więc nie mówcie tu, że żłobek nie jest potrzebny.