Niedaleko Postów: 21872
|
Data: 04.03.2020; 07:58 Jasne, że obydwa rodzaje mają swoje zalety, ale i wady, bo nic nie jest idealne.
Na przykład takie witanie się/pożegnanie łokciami ma tę wadę, że przy zbyt pośpiesznym wyciągnięciu łokcia drugiemu - może nie celnąć w drugi łokieć, a pod żebro, dajmy na to, lub jeszcze gorzej - w głowę można oberwać, albo dać komu na opamiętanie...., a nie - na pożegnanie.
|
Niedaleko Postów: 21872
|
Data: 04.03.2020; 08:05 Z kolei sposób na żółwika też kryje w sobie liczne niemiłe niespodzianki. Otóż również przy nadmiernym pośpiechu - zamiast w drugiego zółwika /pięść/ - możemy nie trafić, a tak samo w głowę/twarz, nos itd.
I skończyć się może to spotkanie zamiast miłym pożegnanie - bijatyką.
Najgorzej, jak by trzeba było zasiąść do jakichś negocjacji np., a tu zamiast celnego żółwika w drugą pięść - partner do rozmowy już na wstępie dostaje pięścią w nos, i wynik takich negocjacji jest z góry przesądzony.
Ja myślę jednak, że wszystkiego się idzie nauczyć, należy tylko unikać nadmiernego pośpiechu, a więc naczelną zasadą po przejściu na te nowe rodzaje witania i żegnania się powinna być:
ŚPIESZ SIĘ POWOLI!
|
Niedaleko Postów: 21872
|
Data: 04.03.2020; 08:12 Ryzyko jest także, gdy przyjdzie witać się takim śpieszącym się - jednemu wysokiemu, a drugiemu niskiemu;
no, wyobrażacie sobie do jakich pomyłek i niecelności może dojść?!
Mimo wszystko wolę te nowe rodzaje powitań i pożegnań, z ukłonem włącznie, niż z podejrzanej podawaniem ręki.
|
Niedaleko Postów: 21872
|
Data: 04.03.2020; 08:22 /...niż z podawaniem podejrzanej ręki.../
|