Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 22.05.2022; 09:55 Do założenia tegoż z kolei wątku /niech mi ten ten wybaczy/ - skłoniła mnie z kolei najświeższa wiedza, zdobyta na temat rowerów elektrycznych, co zacz, albowiem z zakupem takowego pojazdu noszę się z zamiarem, by swym nogom ulżyć, jako wiekowy już człek, a nie młody jak ten Czuk i Hek /to z Centkiewicza - lektury obowiązkowej za głębokiej dziury, czyli komuny/.
Otóż...Okazuje się Proszę Państwa, iż głupota wykształciuchów przebija także z przepisów na temat rowerów elektrycznych!
Skrótowo rzecz ujmując, bo i w tym temacie kolejna epopeja mogłaby powstać, a ja w tym specjalistą wielkim se jestem - nie każdy rower elektryczny, a mowa tu tylko o tych z mocą silnika do 250 W - jest... rowerem, tak! No co się dziwisz? Poczytaj dalej, a się jeszcze bardziej zdziwisz.
Albowiem okazuje się, że rower z tzw. wspomaganiem, czyli naciskiem nogami na pedały, wspomaganym automatycznie pracą silnika - lecz wyposażonym w manetkę do dodawania "gazu" /taką, jak w motorach czy motorowerach, ale i hulajnogach/ - już rowerem nie jest, w myśl tych przepisów, jakie ci wykształciuchy wymyślić sobie i nam, niestety, mogły, dając upust swej totalnej głupocie - a motorowerem jest...
Hulajnoga, która też ma manetkę i napędzana siłą mięśni nóg nie jest- do motorowerów . Jedynie bez tej manetki takim jest.
I dlatego taki już nie rower, a motorower, acz też nie do końca przepisy tu są jasne i mogą być przeróżnie interpretowane /tak z internetu się dowiedziałem/ musisz... zarejestrować, wykupić OC, opłacić jakiś tam podatek... /Szczegóły w wydz. komunikacji i Skarbówce/.
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 22.05.2022; 10:11 Decydującym tu jest o zaliczeniu pojazdu do rowerów - czy pojazd rowerowy napędzany siłą mięśni nóg jest, a dodatkowo tylko wspomagany silnikiem elektrycznym.
Takie to rodzi we mnie sprzeczności:
1. Jeśli hulajnoga elektryczna siłą mięśni nóg napędzana również nie jest, a jedynie silnikiem z aku i "popędzana" z manetki, to dlaczego i ona motorowerem nie jest, jak ten rower elektryczny z manetką?
2. Kupi senior rodu sobie lub jemu podaruje rodzinka taki rower/nie rower, no, pojazd najpewniej - takie cóś z manetką, aby ulżyć mu już całkowicie, gdy nogi pod górkę jemu osłabną, albo "isjasz" jaki dopadnie nagle i wtedy niekoniecznie chciałby on pedałami kręcić przez całą jazdę, bo się po prostu nie da - musi on tym samym korzystać z ruchliwej drogi, wąskiej nieraz, z kierowcami piratami lub, co się u nas często zdarza /ostatniego weekendu czy doby nawet! aż 500 kierowców namierzono na cyku!/ - bowiem ani ze ścieżki rowerowej ani z chodnika korzystać nie śmie, wedle tych przepisów, jakie takiemu wykształciuchy wredne zafundowały! Nie śmie, bo po nich można tylko rowerem bez manetki... Hulajnogą z manetką /lub co tam ona ma do uruchomienia silnika/ jak najbardziej...
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 22.05.2022; 10:33 I żeby sprawa była jasna i oczywista, przede wszystkim dla Drogiego nam UkRAIŃCA, CO TAK SIĘ PCHA DO TEJ UNII, JAK ŻABA DO SUCHEGO STAWU: TE PRZEPISY I WYMAGANIA POSTAWIŁA NAM ONA WŁAŚNIE.
Fakt faktem, że nic by się nie stało, gdyby nasi prawodawcy, wymądrzający się tak często przed kamerami, gdy statystyki pijanych kierowców nam przedstawiają - nie byli papugami Unii, tylko bardziej o nasze bezpieczeństwo i logikę zadbali, to by ten senior nie musiał zjeżdżać z chodnika i ścieżki rowerowej tylko dlatego, że ma rower z manetką, jak ten hulajnogowicz, ale on już nie musi, co słuszne jest.
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 22.05.2022; 10:35
Pomijając już to porównanie z hulajnogami - co ta manetka szkodzi lub wnosi takiego szkodliwego do samego roweru, że już nim także do lasu wjechać nie będę mógł, bo to wtedy już nie rower...?
Czy drzewom, jeleniom, dzikom itd. weselej będzie, jak tej manetki nie zobaczą, czy jak? Ani toto buczy, ani innego dźwięku nie wydaje, jak choćby głośno zachowujący się w lesie ludzie, a mimo to...
Rozumiem silniczek spalinowy, acz i w tym przypadku nowoczesne silniczki rowerowe emitują o wiele mniej tych spalin co wielkie maszyny do prac leśnych.
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 22.05.2022; 10:40 Na szczęście widziałem takiego "elektryka" z manetką, co ma możliwość całkowitego wyłączenia silnika i można jechać wyłącznie pedałując, gdzie nie będzie mi wolno jechać napędzając go silnikiem i "gazując" manetką.
Zawsze jest jakieś wyjście, szkoda tylko, że o tym myślą czasem mądrzy producenci, a nie wykształciuchy, głupie przepisy opracowując, a nasi jak te ślepe kury za nimi prosto pod lisa.
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 22.05.2022; 10:47 /Przepraszam za nieliczne przeinaczenia i przestawienia słów, ale tak mi ten mój kompowy rower działa, napędzany palcami, a nie manetką. A też czasem wysiadam przy opisywaniu takich farfocli prawnych, wybaczcie mi ci, co "mnie nie czytacie" i ten ten./
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 22.05.2022; 11:25 No tak, że to jest najistotniejsze - czy pojazd napędzany jest ruchami nóg lub dłoni /na manetce/, w opisywanym tu przypadku i zaliczania go tym samym do roweru czy nie.
Ciekawi mnie, czy w takim razie ten wózek inwalidzki napędzany ruchami obrotowymi rąk inwalidy /bo nogi bezwładne ma lub ich nie ma/ - też czyni jaką różnicę we zaliczeniu go do wózków, mogących poruszać się po chodniku, drodze, ścieżce rowerowej...?
Z czego zatem wzięła się ta segregacja dłoni na manetce, w stosunku do nóg na pedałach? Powiedźcie mi to, bardzo proszę! /A to mówię do ściany/.
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 22.05.2022; 11:32 Dzieci, dzieci i Młodzi! - to my się tak samo z nimi zabawimy, z rtymi urzędasami cymbalistami, jak oni z nami, okej? Mają ten sam poziom myślenia, to niech mają... go do wózków, mogących poruszać się po chodniku, drodze, ścieżce rowerowej...?
A więc z czego się wzięła ta ich segregacja dłoni na manetce, w stosunku do nóg na pedałach? Oto odpowiedź:
Unijne kluski na parze...
Wkrótce wymyślą oni przepis, na mocy którego -
jedzenie łyżką w dłoni zabronione będzie zapewne...
podnoszona do ust nogami wymuszone zostanie,
nic to, że to bardzo zabawne.
I pisanie nogami wymuszone przez Unię
lub innych wyształciuchów też zostanie;
jakoś oni dłoni pracy nie znoszą,
to i być może nogami będzie czesanie?
Widziałem, co prawda, artystę malarza bez nóg,
lecz on z musu malować nogami musiał,
a na huśtawce trzymania się nogami za łańcuch
ten głupi urzędas mojego wnuka będzie zmuszał?
Zawodnik piłki nożnej, co prawda -
ręką piłki dotknąć nie może, bo wtedy faul,
ani z ręcznej kopnąć jej też nie, bo to samo,
"elektryk" z manetką - też na jezdnię się wal !
Albowiem noga uprzywilejowana jest
w myśli prawniczej wykształciucha;
z czego to się bierze ta rozpierducha?
A z tego, że zamiast mózgu w głowie klucha.
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 22.05.2022; 12:49 Coś czuję, że odczuwacie niedosyt tej układanki słownej, no to Ok, zabawimy się więcej....
C.d.:
Przekroczyć prędkość, gdyby o to im chodziło, to i nogami obracając i manetką podpędzając równo się jedzie.
/C.d. o cymbalistach.../
"Hybrydowi" aferzyści tu i tam...?
Po prostu zwykła to ich fanaberia
urzędasów, co z nudów wymyślają nam
takie rzeczy jak ta, że rak, to ryba,
a krzywy ryj, to cham.
Krzywy ogórek, to bumerang...?,
rower elektryczny z manetką,
to już motorower i precz z chodnika
i ścieżki... A precz mi z taką gadką!
I że jak w jednym kraju konstytucję się pomija,
to sankcje, a jak w drugim, to już nie,
bo to nie jest Polska i można nawet
prezydenta tam obalić legalnie...
Może temu, jakby to za karę od losu,
że także w tym kiedyś była pomocna...?
bowiem i u nas "demokratyczna prawica" także
legalnego prezydenta obalała zmiana nocna...?
To już wprawę mają
i jak się zdarzy takowe coś
u kogo innego - tylko naszego
podpoli-tyka do tego proś.
Teraz znowu podagryka, co nogom chciałby
dać odpocząć pedałując ciągle i męcząc się wielce -
przegania się go chodnika i ścieżki na drogę,
bo urzędas wrogi jest manetce...
Lecz co się dziwić takim, co kiedyś
byle wojny krzyżowe, nie szczędząc siebie,
by Boga swego z grobu oswobodzić,
a On przecież mieszka w Niebie.
Takie myślenie pozostało im do dziś,
jeśli przez manetkę w e-rowerze seniora
skazują go na śmierć, kto wie,
takie to urzędasów myślenie, to nasza zmora.
A niech się przejedzie taki jeden z drugim po
polskich ulicach, gdzie pijani i piraci, jak te węże -
sieją śmierć i kalectwo, a od razu zrozumie,
że manetka, to konieczność PRZY ROWERZE!
A nasi - nic nie czynią
ku obronie życia rowerzystów?
Oni także rower z manetką uznają za motorower?
To ja w takim razie mam ich za zwykłych aferzystów!
22 VI 2022r., ton/
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 22.05.2022; 21:34 No powiedźcie mi ludzie, jakie tą manetką sprowadza rowerzysta e-roweru zagrożenie jazdą za pomocą manetki, co?
Przecież to zwykła bezcelność tak się ludziom wtrącać nawet do tego jak chcą jechać: z manetką czy bez!!!
Byle rzecz jasna nie przekraczali dopuszczalnej prędkości jazdy na e-rowerze, tj. tych 25 km/h /na hulajnodze 20km/h/!!
Toż to pełna dyktatura, gdy o to chodzi!!
Tak ochoczo i łatwo zarówno nasi politycy i dziennikarze - "medialiści", jak i unijni łatwo krytykują obcych dyktatorów, a dlaczego ukrywają, że sami nimi bywają?!
Toż to zwykłe ograniczenie wolności, tak, AŻ TAK!
Ktoś mi narzuca ograniczenia jakieś sztuczne i bzdurne, nie mające najmniejszego wpływu na bezpieczeństwo jazdy, a przeciwnie: zabraniając mi/nam jeździć z użyciem manetki po ścieżce rowerowej - sprowadza to niebezpieczeństwo ruchu na niej czy chodniku, poprzez to, iż słabszy przez ciągłe pedałowanie rowerzysta, choć bez większego wysiłku, ale być może z boląca nogą, gośćcem itd., a także nierówną jazdę, boć przecie silnik przez pedałowanie a to przyśpiesza, a to zwalnia jazdę i trudno ustalić równą jazdę tak jak manetką właśnie /jestem po próbnej jeździe, to wiem/.
Skończcie z tą niepotrzebną dyktaturą, wykształciuchy jedne bez rozumu i krzty zdrowego rozsądku, za to w pełni dyktatorzy!
Jazda na e-rowerze ma być relaksem, a to najpełniej zapewnia, zwłaszcza seniorom - jazda na manetce", owszem, na zmianę z kręceniem pedałami, a nie lodami, jak wy.
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 22.05.2022; 21:47 I wraca potem taki osłabiony dłuższą jazdą e-rowerzysta z manetką, zwłaszcza wiekowy jakiś i "gośćcowy", a tu nie śmie dla swego bezpieczeństwa korzystać ze ścieżki rowerowej czy chodnika i musi po ruchliwej i wąskiej często ulicy, no zgroza, wy dyktatorzy!
Więc chwiejną raczej jazdą i nierówną, bo tak się jedzie z pedałowaniem, że a to przyśpiesza, a to zwalnia, gdy się na chwilę zaprzestanie pedałowania - jedzie obok tych aut, narażając i siebie i kierowców.
na chodniku i ścieżce takich zagrożeń także dla pieszych ze strony takiego nie ma, bowiem po pierwsze - ma jechać z prędkością ZBLIŻONĄ DO PIESZEYCH, po drugie - ma dzwonek...
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 22.05.2022; 21:56 To naprawdę śmieszne, ażeby coś takiego opisywać, jak bardzo obywatel, wolny rzekomo, jest ograniczany przez dyktatorów wykształciuchów...
I to, Drodzy Ukraińscy Goście - w państwie unijnym, jak najbardziej się dzieje ta dyktatura, nie miejcie co do tego złudzeń, że u Was będzie mądrzej, jeśli macie takich samych gapów, ja ci nasi, co tylko potrafią przeciwko Polsce, a nic za obywatelem, bo inaczej już dawno bym e-rower z manetką sobie zakupił, a tak się ciągle waham, jak ten zmęczony jazdą i pedałowaniem senior e-rowerzysta bez manetki.
Więcej czasem sami wewnętrzni urzędnicy mogą nam pomóc, niż ci obcy i uświęceni aureolą fałszywego autorytetu.
Coś tu trzeba zmienić. Albo wywalić na zbity... bruk.
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 22.05.2022; 22:33 Na szczęście pszczynianie tego typu problemów nie odczuwają, a tak sadzę po zerowej reakcji ich tutaj, być może nie stać ich na kupno e-roweru lub jeżdżą jedynie po miedzach pomiędzy polami, ale już w las wjechać nie mogą, jeśli zaprzestaną pedałowania, bo upraszczając sobie jazdę za pomocą manetki nie mogą, dlaczego - "A DLATEGO, ŻE NIE!!!".
Relaks, czy zamęczenie według nich najważniejsze?
Może temu nie mogą z manetką
na e-rowerze po chodniku,
gdy warunki są trudne do jazdy,
bo by świnie narobiły im kwiku...?
Lub być może - konie
by dęba stawały,
jak by takiego wygodnisia
na swej drodze napotkały...?!
Kury jaja nieść by przestały,
ni koguty by nie zapiały,
o 3, nad ranem, przez co kobiety
na pociąg by się nie załapały...?
No to pedałują wszyscy
jak jeden mąż i baba,
nawet wtedy, gdy na drodze
nagle wyskoczy im żaba...
No bo tak trzeba,
tak głupi przepis każe /karze!/,
masz być choćby przemęczony,
a mógłbyś ulżyć sobie manetką wszakże...
Nie, nie możesz, bo byś musiał
nawet w deszcz lub ostre słońce -
po ulicy, a nie o wiele bezpieczniej -
po chodniku, po ścieżce, takie to dzwońce!
Przysłowie powiada, że "Polak Polakowi wilkiem",
to tylko pół prawdy, bo są jeszcze inni temu winni,
mianowicie, prócz tych naszych -
są jeszcze obce wilkołaki - urzędnicy unijni.
Naszym w to gra,
bo mają na kogo zwalić
i ukryć własną głupotę lub lenistwo,
na czym Polak może tylko stracić.
I tak też jest, Moi Mili,
bowiem ja na ten przykład -
wolę zrezygnować z e-roweru,
niż jeździć na nim, ażbym padł.
/Z cyklu: Pośmiejmy się razem z dyktatorów - urzędników wszelakich./
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 23.05.2022; 09:05 A jeszcze jak do lasu nie mógłbym na takim z manetką wjechać, bo to motorower, jak się okazuje wówczas, no to ja dziękuję za taki idiotyzm, pedałować bez przerwy nie mogę, z powodu kolana, a z manetką bym sobie las pozwiedzał i zrelaksował się, a tak - kupię sobie osła i będę sobie wyobrażał, że tych głupich urzędasów i wykształciuchów zajeżdżam!
To chyba tyle gorzkich żalów na ten temat. Hulajnoga nadal w lesie stoi jak stała /droga nr 60/. I walcie się ode mnie wszyscy, mam was dość.
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 23.05.2022; 09:07 Przynajmniej nie żal będzie umierać, takie "śmierć plus" z tego wszystkiego. Memento mori.
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 29.05.2022; 12:55 Ciekawe do czego by zaliczyli te mądrale traktora z manetką na kierownicy?
Do samolotu pewnie.
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 02.06.2022; 19:21 Idąc tym tropem należałoby przypuszczać, że jeśli np. rowerzysta przypiąłby sobie na rower jakąś chorogięwkę w kształcie żagla, a widziałem już coś takiego, żadna sensacja, to dość popularny ozdobnik roweru, zwłaszcza z dopiętą przyczepka dla dziecka, to wówczas należy domniemywać, iż ci mędrcy z całą pewnością zaliczyli by do... żaglówek.
A jako taka, taki - nie miałby prawa poruszać się po lądzie. Cha cha cha...
Albo, idąc jeszcze dalej, bo widzimy wszak, iż wyobraźnię to mają te wykształciuchy /?/ bez granic, rozsądku - gdyby tak upowszechnił się równie dobrze jak z tym żagielkiem inny gadżet, albowiem fantazja nasza również hula sobie kędy chce i jak chce, lecz na szczęście w graniach dopuszczalnych dla rozumu, nie tak jak ci z tytułu naszego wątku - i przypiąłby sobie rowerzysta powiedzmy wiatraczek, taki no na odpuście kupiony, albo dwa nawet przytwierdził do kierownicy roweru, to..., cha! - już wiecie!
To - jak nic nie mógłby być on rowerem, a samolotem, z racji tych śmigieł, he he he...
Ma Pszczyna swojego posła od nienarodzonych zdaje się, to może by tak poszerzył swoje kompetencje i zajął się w końcu tymi absurdami, a głownie tym, że rower elektryczny z manetką jest już motorowerem i z tego powodu jego właściciel, senior seniorka z obolałym kolanem np., czy dużym zmęczeniem - ma liczne z ograniczenia, jak ten chociażby, iż do lasu wjechać już takim nie może, ani do parku, a nawet ... po ścieżce rowerowej bądź chodniku, tylko ma jechać pośród rozpędzonych aut, z nie zawsze trzeźwymi, dość licznie u nas - kierowcami, z dziurami do ominięcia na drodze, jak i kratami kanalizacyjnymi!!!
Dobijać ich jeszcze bardziej?
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 02.06.2022; 19:45 Tak, Panie Tadeuszu, ale co się dziwić przepisom o rowerach i ludziom ich wymyślających, a nawet potem, o zgrozo - ubierających w przepisy kodeksowe/!!!!/, jeśli do pary tych absurdów z manetkami akurat dziś doszedł do mej wiadomości kolejny absurdus oryginalis: dotyczy on tym razem, owszem także rowerów, lecz zakazu poruszania się nimi po Parku Łzienkowskim w stolycy...
Otóż sprawa wygląda tak: w jednym z odcinków przeuroczej Maji Popielarskiej "Maja w ogrodzie", przedstawionym widzom Tv dzisiaj, a w którym zapoznaje nas ona z Narodowym Parkiem Łazienkowskim w Warszawie /tego samego miasta - stolicy, gdzie te absurdy płodzą/, też za pośrednictwem zaproszonej Pani dyrektor /ds. czegoś tam/ Parku - dowiedzieć się było można, iż park ten jest niezwykle rozległy, a że jest on "NARODOWYM PARKIEM", to i z tego wypływać ma, UWAGA! = ZAKAZ PORUSZANIA SIĘ PO NIM, PO JEGO ŚCIEŻKACH I ALEJKACH - ROWEREM, tak!!
A jest tego parku tam aż 70 hektarów!
I taki to obszar zwiedzać można lub relaksować się w nim wyłącznie przemierzając go na nogach...
Jakby chciała starsza osoba zwiedzić go w ten sposób, a nie na składaku lub elektrycznym j.w. - no to nie da rady w ciągu jednego dnia, o ile w ogóle da radę zwiedzić go w ten jeden weekend cały, a nawet część jedynie, jak by chciała.
Rowerem tam nie można, bo co - kolein by narobił?
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 02.06.2022; 19:58 Normalnie boję się za tę inteligencję naszą, ażeby los nie wyrządził jej jakiej kolejnej..., tej... ech, sami wiecie.
Dlatego uważam, że najlepiej to nam się udała muzyka disco polo. Do jej zaśpiewania i układania na szczęście nie trzeba być koniecznie tym wykształciuchem, bo meloman od razu by wyczuł który muzyk skompilował, a który na giełdzie w internecie wykształcenie sobie kupił.
To może lepiej jak oni by nam to prawo pisali? Nie byłoby tylu absurdów...?
Jak dla mnie, starszego oborowego, tona, jest ich stanowczo za dużo.
Nawet te wysokie mandaty za niezłośliwe, z nie-rozmysłem zdarzenia na drodze popełnione, a po prostu z pecha zwykłego, bo się uważało, a mimo to się stało - również uważam, że za wysokie są, gdy widzę starszego kierowcę, że nie pokpił przepisu, zdarzyło się, a ten wysoki mandat i tak niczego nie zmieni. Co innego zdarzenia wskutek nie zachowania odstępu od poprzedzającego pojazdu - tak, to należy tępić jak najbardziej.
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 02.06.2022; 20:27 /Dla tego wątku: P. Tadeuszu - cymbalistów było i jest wielu... (Czyli o tym, że rower z manetką, chociażby składaczek elektryczny - motorowerem jest i nie wolno mu do lasu, ani po ścieżce rowerowej ni chodniku, a ulicy ruchliwej.../.
Tak na marginesie tej informacji o 70 hektarach Parku Łazienkowskiego - Pszczyna, choć nie stolica /kiedyś, Państwa Stanowego, owszem/ - dużo lepiej wypada z tym dozwoleniem poruszania się po parku zamkowym i w ogóle pszczyńskim, ludzie powinni i to docenić, że nikt się tu tak nie wygłupia, jak ci ze stolycy Polski. I tacy nami rządzą... A wśród nich jeden z Pszczyny nawet pochodzi, drugi i trzeci itd. całkiem niedaleko stąd, to więc jak to jest z autorstwem tych absurdów?
Smutna konstatacja.
Wiatraczka sobie nie przypnę,
żagielka - chorągiewki też nie,
bo nie chcę na rowerze - ani
bujać w obłokach, ani po wodzie...
Niech sobie za to bujają nadal
nasi posłowie i urzędnicy,
co wymyślają te głupie przepisy -
sami rowerem pojeżdżą po piwnicy.
Z manetką lub bez,
co odpowiednio motorowerem będzie -
składakiem elektrycznym z manetką,
a bez niej - składaka tez mi nie ubędzie.
Przypnę sobie wiatraczka
i będę latał rowerowym samolotem,
lub żagielek - chorągiewkę
i żaglówką rowerową popłynę z polotem.
Przepis prawa mi to sugeruje,
że tak może być i basta,
bo rower z manetką, to według niego -
motorower, tak ustaliła jakaś "kasta"...
Oczywiście podpuszczona przez
naszych wybrańców narodu - posłów,
a tych z kolej wpuścili w maliny
urzędnicy, których mam za osłów.
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 02.06.2022; 21:06 A patrzcie, że nie przesadzam z tym oskarżeniem, iż ta szpagatowa inteligencja wpuszcza rowerzystów na drogi pełne wilków, takich jak w wypadku z ostatnich godzin, gdzie zginęła rowerzystka, wioząca dziecko w koszyku rowerowym. Zginęła na skutek potrącenia jej, jadącej po drodze obok pustego chodnika, bo po nim nie wolno/!/, i to właśnie - potrącona przez pijaną kierowcę!!!
Pomiędzy takie towarzycho zażądali urzędnicy i posłowie wpuszczania rowerzystów, w tym osoby starsze, nie za często być może jeżdżące na rowerze itd. - pomiędzy te wilki - na ruchliwą i niebezpieczną drogę!!! Zamiast pozwolić im poruszać się po chodniku, jeśli ścieżki brak - w każdych warunkach, a jedynie podkreślić, jeśli są także na nim piesi - jazdę zbliżoną do pieszych; tu, jeśli by już doszło do kontaktu pieszego z rowerzystą, to nigdy nie skończy się on tak tragicznie jak w kontakcie z samochodem, to chyba jasne.
Mój czas się tu na tym padole łez i płaczu za niedługo skończy, ale zapewniam was, szpagatowi, jak leci - że sobie was wtedy wypożyczę.
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 03.06.2022; 07:02 A kto zacz jest owa "inteligencja szpagatowa", przez los tak okrutnie od czasu do czasu karana?
To są wszyscy ci na pozór wykształceni lecz tylko formalnie, bowiem różnie je zdobyli, przez co czynią z niego sobie narzędzie mimowolnego sabotażu, miast pożytecznej służby krajowi i społeczności lokalnej, czasem czynią tak celowo, a czasem z własnej głupoty i nieudacznictwa, nieudolności, co jak sądzą - wyksztalceniem nadrobili, a to tylko zwykłe szkodnictwo dla nas wszystkich.
Rozpoznać ich idzie, jak wszystko - po zgniłych owocach ich pozorowanej lub nieudolnej pracy, nie dającej pozytywnych efektów, z których kraj i obywatele mieli by jakikolwiek pożytek, prócz pomstowania i strat, vide, m.in.:
- uznanie roweru elektrycznego z manetką za motorower,
- wypchanie tychże posiadaczy z bezpiecznej ścieżki rowerowej i chodników - na niebezpieczne jezdnie, na których śmierć sieje swe żniwo,
- wypchanie wszystkich rowerzystów z chodników na jezdnie, gdy wystarczyłoby dobrowolność przez udostępnienie im go poprzez postawienie znaku D-6b /droga dla pieszych i rowerów, bezwarunkowo, pamiętając, iż prędkość rowerów obok pieszych ma być zbliżona do piechura/.
Wyeliminowano by w ten sposób mnóstwo wypadków jakim ulegają rowerzyści na jezdniach, z inwalidztwem i śmiercią włącznie;
- o Parku w Warszawie niczego już nie napiszę, niech się turyści sami na własnej skórze i padających nogach przekonają o głupocie ludzi decydentów; pszczynianie narzekają, a jednak aż takich głupot w swoim parku nie doświadczają ze strony swoich decydentów.
Widocznie w tym mieście brak szkodników- wykształciuchów i KROPKA!
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 03.06.2022; 08:05 Wiele do tej listy można by dopisać, ja uzupełnię ją, dla przypomnienia, o te uchybienia wykształciuchów, dotyczące elektrycznych "hulajnog jednonogich", które skopiowane ze zwykłych nieakumulatorowych - mają za wąską deskę spocznikową, skutkiem czego ciało hulajnogowicza skręcone jest, no bo stoi w zasadzie na jednej nodze, drugą mając z tyłu, niczym baletnica lub w lekkim przyklęku, jakby po występie, co na pewno bezpiecznej jeździe nie służy, a też po jezdni muszą, gdy ścieżki rowerowej brak, acz mogą już wtedy, gdy ścieżka jest, pomimo iż manetkę, jak ten rowerzysta, posiadają, lecz ten ostatni już nie i tak się ma ta głupota, jako owoc wykształciuchów, czyli inteligencji szpagatowej, a także owoc drogi /wodociągowej/, która niby jest, lecz że na pewnym odcinku pod Kobiórem i Tychami zalana - czyni ją nie w pełni użyteczną od pół wieku już prawie, choć medale dla decydentów były, jak najbardziej.
W wykształciuchów z grubej rury!
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 03.06.2022; 08:10 /Dla wątku: Panie Tadeuszu, cymbalistów zawsze wielu,,,/
Z grubej rury w wykształciuchów...
/A czy i Ty nim jesteś?.../
Wypożyczę ja was sobie,
wykształciuchy i decydenci,
będę waszym rakiem i cierpieniem,
takie mam szczere chęci.
Nikt nie umknie mej uwadze,
kogo miałem tu na myśli,
dlatego już dziś to napraw
i ekipę tam wyślij,
a i ty - urzędniku i pośle -
skoryguj swoje absurdy
w przepisach prawa,
nie rób złości i grandy!
Bo wnet twe szkodnictwo
skutkiem niudacznictwa, marudo,
bo i z lenistwa ono jest i się zemści
na tobie już niedługo...
A będzie tak na pozór-
i będziesz gadał o złym losie,
a de facto - to z nadania twego -
grania nam na nosie.
Starszym ludziom,
nie w pełni sprawnym, bywa,
każesz jechać obok aut bolidów
przez co ich ubywa...?!
Także z pijanym kierowcą
lub piratem za kierownicą,
z przeszkodami takimi czy innymi,
zbyt wąską i podziurawioną ulicą...?!
Bowiem nie w pełni wykorzystujesz
dla nich i tych drogowych kryzysów
możliwości, jakie daje znak D-6b
tj. - "dla pieszych i rowerzystów" !
Oj, dam ja wam w skórę,
a nawet w całe ciało,
że wściekły ból zęba,
to jeszcze będzie mało...!
Tak, to stąd się biorą te nasze cierpienia
w Sprawiedliwość Bożej nie ma pomyłek,
dlatego weź się już do roboty, od zaraz,
a jak nie - to już szyku swój tyłek!
Los ci da takiego kopa,
że ze strachu powiesz: Zamarłem,
a gdy dalej twa głupota i lenistwo przeważy -
powiesz i to: przedwcześnie w bólu umarłem...
To dla Polski w sam raz obietnica,
by już więcej o niej nie mawiano tak,
co urąga jej godności i powadze:
"Głupi, jak Polak"...
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 03.06.2022; 10:18 Przy okazji przypomnę przepisy - kiedy można rowerzystom po chodniku:
"Jazda rowerem po chodniku - kiedy można
Wielu rowerzystów korzysta z chodnika, nie mając pojęcia, że jazda w tym miejscu jest dozwolona tylko w określonych przypadkach:
kierujący rowerem opiekuje się osobą w wieku do 10 lat kierującą rowerem (dziecko w wieku do 10 lat kierujące rowerem pod opieką osoby dorosłej korzysta z chodnika na takich samych zasadach jak pieszy),
dozwolona prędkość pojazdów na jezdni jest większa niż 50 km/h, a szerokość chodnika przy jezdni wynosi co najmniej 2 metry i brakuje drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów,
warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła).
Rowerzysta poruszający się po chodniku lub drodze dla pieszych jest zobowiązany jechać z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego, zachować szczególną ostrożność, ustępować pierwszeństwa pieszemu oraz nie utrudniać jego ruchu.
Czytaj więcej na https://motoryzacja.interia.pl/przepisy-drogowe/news-czy-mozna-jezdzic-rowerem-po-chodniku,nId,6068825#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome"
-----------
I znowu mamy to samo, albowiem w podanych warunkach utrudniających jazdę rowerem po jezdni brak np. tego, że oślepiające słońce także ma wpływ na bezpieczną jazdę. No i dlaczego tylko "warunki pogodowe" mają mieć ten negatywny wpływ na bezpieczną jazdę, a inne już nie? Na przykład:
- wąska jezdnia, a ruch samochodów spory,
- inne przeszkody na drodze, w postaci np. dziur, nie w spodniach, a na jezdni, kratek kanalizacyjnych, rozbitego szkła, czy kałuż, które trzeba ominąć, nie daj Boże z lewej strony, bo pobocze zrujnowane, i wpada się pd rozpędzone /ok, do 50km/h, ale ilu kierowców je przekracza i jak?!/.
- odczuwane zmęczenie lub ból rowerzysty...itd.
Czy z tych utrudnień mamy ulegać wypadkom? A tylko "pogodowych" nie?
Z czego ten podział, z jakiejś wojny hybrydowej wobec Polaków? Kto za tym stoi, jaki wróg? Rozpoznać, uwięzić typa!
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 03.06.2022; 10:30 po chodniku, jeśli:
- prędkość pojazdów dozwolona jest powyżej 50km/h, a chodnik ma szerokość 2 m...
To znaczy rowerzysta ma jeździć z linijką i co jakiś czas mierzyć jego szerokość.
I tak ma być!
Bo tak sobie to, jakiś ktosik pewnie - wymyślił !!
Jakby tak nie daj Panie Boże chodnik miał nie te wymagane 2 m, a 1,8 m, to co to byłoby za zagrożenie dla niego i dla pieszych, gdy jeszcze jedzie z tą nakazaną prędkością "zbliżoną do pieszego" !
- A na jezdnię - typie na kole!
"Z duszą na ramieniu, ale na jezdnię mi tu zaraz, zrozumiałeś to, typie?!
A co mnie to obchodzi czy zdrowy i cały dojedziesz, boś po robocie zmęczony i słaby...! I że auta zapindalają obok ciebie te ponad 50, czyli nawet te 90 km/na godzinę...!
Tak ma w Polsce być i koniec, bo na Polakach nam nie zal..., nam nie żal.
|
Niedaleko Postów: 22575
|
Data: 03.06.2022; 10:35 OK, już kończę, bo mnie Właściciel plessa.pl przeklnie, jak im nawet chmury na mnie zabraknie, albo burzowa lub gradowa się z niej zrobi...
Dziękuję za uwagę, własną, bo i tak "sam d siebie piszę", w końcu.
MIŁEGO DNIA!!
|