Niedaleko Postów: 21811
|
Data: 12.03.2020; 09:35 Takie pytanie stawiam na wszelki wypadek w imieniu osób czasowo odizolowanych od społeczeństwa z powodu kwarantanny jakiej się musieli poddać, a na żadną bliską osobę, ani na życzliwego sąsiada nie mogą liczyć, w kwestii dokonania zakupów artykułów spożywczych.
Zalecane zapasy mogą nie wystarczyć i co wtedy? Umierać mają z głodu?
Czy zatem możemy w razie czego liczyć na tę biedną i ofiarną zawsze Opiekę Społeczną?
Czy prezydenci miast podają nam jej numer telefonu, w razie czego?
Lub jak inaczej radzić sobie gdy nie możemy z domu wychodzić a sami jak ten palec na świecie jesteśmy?
Macie jakie informacje na ten temat?
|
Niedaleko Postów: 21811
|
Data: 12.03.2020; 09:37 Ja, swojego konia wytresowałem tak, że owszem, z gospody to mnie jeszcze przywiezie sam, bez mojej pomocy, ale cóż, jak sam tam po co trzeba nie zakulbaczy!
|
Niedaleko Postów: 21811
|
Data: 14.03.2020; 13:49 Z tego co w TV nam pokazują - najlepszymi służbami "cateringowymi", dostarczającymi seniorom uwięzionym przez domową kwarantannę w swoich domach na ten czas pożywienie/zakupy - pozostają:
Policja i Straż Miejska.
Dziękujemy! Brawo!
Być może jak tych zamówień i kwarantann będzie więcej, nie daj Boże, to być może i na Polskie Wojsko będziemy mogli liczyć.
Z pewnością nasi włodarze nas o tym poinformują gdzie i na jakie numery pomocowe mamy dzwonić.
|
P-na Postów: 2162
|
Data: 14.03.2020; 16:14 Jeśli potrzebujesz pomocy to wpisz choćby na ples info. Daj adres i listę, czego ci potrzeba. osobiście kupie i dostarczę pod drzwi. Dużo zdrówka.
|
Niedaleko Postów: 21811
|
Data: 18.03.2020; 06:32 O, to piękne, Laktacja...
Bardzo Ci dziękuję za ten miły gest.
/Nie wiem, tak przy okazji, czy Ty zdajesz sobie sprawę, że w ten sposób przedłużyłbyś moje życie...? Twój wybór.../
Celowo tak długo pozostawiłem to bez odpowiedzi, by czytający Młodzi mogli się przekonać, że nawet w największym z pozoru draniu kryje się gołębie serce. :)
W ślad za tym ogłosimy również równie piękną akcję według pomysłu i inicjatywy samej Redakcji pless.pl - wychodzącej na przeciw potrzebującym pomocy w tym trudnym okresie, zwłaszcza wobec osób będących w obowiązującej kwarantannie zamknięci w domu. /Reszta na ten temat poniżej./
PS.:Laktacji jeszcze raz serdecznie dziękuję za oferowaną pomoc.
|
Niedaleko Postów: 21811
|
Data: 18.03.2020; 06:35 Ta akcja Redakcji pless.pl, to /tu cytat ze strony głównej pless.pl:/:
"#PszczynaSobiePomaga, która ma na celu otwarcie się na innych. W tym miejscu zachęcamy mieszkańców do zainteresowania się losem sąsiadów, którzy mogą potrzebować pomocy w zrobieniu zakupów, umówieniu wizyty u lekarza lub załatwieniu sprawy w urzędzie."
Polacy potrafią, sobie pomagać.
Nie wszyscy, no ale czarne owce zawsze były w stadzie.
Piękne i wspaniałe!
Zawstydzicie tym koronawirusa.
|
Niedaleko Postów: 21811
|
Data: 18.03.2020; 06:42 A jak jest w innych miastach obejmujących ten portal, np. w Tychach?
Tam - potrzebujący zgłaszają swoje potrzeby zakupowe czy inne Policji - swojemu Dzielnicowemu lub oficerowi dyżurnemu;
ten przekazuje sprawę komu trzeba: instytucji np. powołanej do udzielania pomocy bezpośrednio seniorom itd.
I tak, widzimy jak pięknie Polacy potrafią się mądrze zorganizować w razie pilnej potrzeby obywatelskiej.
|
Niedaleko Postów: 21811
|
Data: 18.03.2020; 07:37 Faktu, że ten wątek o takiej potrzebie właśnie powstał już 12 III br., a wymienione inicjatywy trochę za tym, bo od ok. 17 III - nie łączyłbym absolutnie;
jak my to tutaj sobie mówimy: tak zadziałała Baza Pola Morfogenetycznego, no i szlus.
Ważne, że ludzie na Tej Ziemi sobie pomagają, to jest najważniejsze.
Dajemy tym dobry przykład innym i światu, że potrafimy stanąć na wysokości zadania.
|
Niedaleko Postów: 21811
|
Data: 18.03.2020; 07:41 I za to teraz, dzieci, bajka; macie wolne, to łykajcie, jak ciastko na śniadanie:
Bajka o kogucie i gołąbku
Pozostawiamy teraz wszelkie
animozje i swary na boku,
a gdy zagrożenie minie -
sprężymy się do kolejnego skoku...
O, wtedy nie będzie "zmiłuj się",
o nie, będzie ostra walka kogutów,
napaści na siebie takie,
że omal nie potracą butów...
Znów telewizja zaroi się od kurczaków
napadających wzajem na siebie
i nic ich nie będzie obchodzić,
że jeszcze niedawnio mogli być w niebie
Lub piekle, jakie tam kto ma zasługi,
a wedle tego po-maszerujemy tam na mus;
lecz poza tragediami zapominamy o tym,
żyjemy aby dziś, jutro choćby znów jaki wirus...
I śmierć nam pisana, przedwczesna,
od tej ciągłej walki i przeludnienia,
albowiem Bóg nie może już znieść
tego ciągłego i licznego dudnienia...
Czy to się jednak tak da, by nagle z koguta
stać się "pokojowym" gołębiem? Albowiem
nawet i te skaczą nieraz do siebie agresywnie,
taka nasza natura, i kto temu winien...?
Skazani jesteśmy na tej Ziemi
na te wieczne tragedie
co podsumowują naszą karmę i życie,
i to nie są żadne tam brednie.
Musimy przez nie przejść,
byle nie jak ten cezar przez Rubikon -
bo wywołamy kolejną tragedię życiową,
rozpoczynając wojnę, tak jak on.
Spokojnie, trzymając nerwy na wodzy,
dopóki nie daje nam popalić wróg,
wtedy dopiero przekraczamy granice
i atakujemy, by nie mógł zwalić nas z nóg.
A normalnie, gdy u nas s-pokój
i nic się wielkiego nie dzieje -
żyjemy sobie ot tak, po bożemu,
jak w każdą niedzielę.
Żaden wirus nas nie dostrzeże,
za mało Panu Bogu w uszach dudni,
koguty i gołąbki pozamieniały się rolami,
bezrobotny wirus utopi się w pszczyńskiej studni.
|