Data: 19.11.2019; 06:11

Wiele głosów w dyskusji na temat rodzaju wyboru bardziej ekologicznego spalania poświęcili pszczynianie wątpliwościom odnoszącym się do paliwa, jakim jest także gaz.

A to z tego powodu, iż paliwo to również wytwarza CO2, acz w mniejszej ilości od węgla.


Jednakże - tym co nas zabija lub rujnuje nasze zdrowie nie jest akurat ten CO2 /dwutlenek węgla/, a - SMOG,

czyli zanieczyszczenia, w rodzaju pyłów, zawierających te trujące PM-y PM2,5 oraz 10, powstałe ze spalania węgla.

I to najpierw z nimi musimy walczyć, a nie z mniej groźnym CO2, powstałym m.in. ze spalania zarówno węgla, jak i gazu.

Data: 19.11.2019; 06:15

CO2, szkodzący nam w drugiej kolejności, jest duszący, gdy jest go nadmiar, kosztem tlenu. Dlatego tak ważne są lasy, które go asymilują, przerabiając na tlen za dnia, ale nie nocą, mimo tego bilans dla tlenu jest dodatni).

Ma także wpływ CO2 na klimat, ponieważ podnosi temperaturę powietrza, czyniąc jakby w górnych warstwach atmosfery szklarnię, blokującą odpływ nadmiaru temperatury.

Data: 19.11.2019; 06:26

I w tej chwili nie ma się co zastanawiać co do niego, gazu, jak nie masz jeszcze pieca eko/?/ 5-klasy, a gaz już masz w domu lub blisko, jest i tak zdrowszy od węgla spalanego w byle czym.

A od niego głównie umiera rokrocznie, jeśli mamy komu wierzyć - ponad 40 tysięcy Polaków, w tym jakiś procent pszczynian niewątpliwie, a przynajmniej z tego powodu podupada na zdrowiu.
No, oczywiście to trujące od Was powietrze rozprzestrzenia się po okolicznych miejscowościach, stąd ich prawo wtrącania się do tematu, w trosce i o swoje zdrowie.

Data: 19.11.2019; 06:38

Cenę gazu państwo musi kontrolować, aby nie skończyło się tak, jak z ekogroszkiem, a nie

- puścić na sposób kapitalistyczny, czyli waszego nowego bożka - po 1989 roku - na żywioł, czyli "rynkowo", bo wtedy rzeczywiście skończy się na tej rurze z gorącym powietrzem z Azji i Afryki, którą tu "troll" ton proponuje.
Wszystko musi być pod kontrolą, czego dowodzą liczne u nas afery okradające państwo polskie, w tym ukochanym ustroju.

Nie tylko kontrolować, ale i zadbać o jego niższa cenę - korygując swoją niekorzystną dla naszej racji stanu politykę zagraniczną.
Jak Niemcy to np. czynią, że - jak powiedziała to Sz.P. Angela Merkel, kanclerz - "najpierw żywotny interes gospodarczy Niemiec, a potem wielka polityka", czyli pogańska wrogość, mówiąc prostszym, znaczy naszym, językiem.

Data: 19.11.2019; 06:52

Warto tu przy okazji wspomnieć o podstawowych zasadach bezpieczeństwa użytkowania gazu'
- gaz spala nam tlen, wytwarzając ów CO2, duszący, dlatego, ponieważ wypiera nam/zastępuje/ tlen z powietrza, którym oddychamy.

Dlatego tak ważne jest pamiętanie w czasie czy to gotowania czy kąpieli o mikroszczelinie lub wręcz uchyleniu okna,

a w łazience o dolnych otworach w drzwiach lub ich nie domykaniu podczas pracy Junkersa, by nie zemdleć z braku tlenu.

Równie ważne są kratki w ścianach, odprowadzające spaliny, w tym ów duszący dwutlenek węgla, czyli CO2, powstały ze spalania gazu.

Jednym słowem - musi być zapewniona CYRKULACJA powietrza:

- stały dopływ tlenu /świeżego powierza z zewnątrz/, przy jednoczesnym odprowadzeniu zużytego, ze spalania tlenu gazem /kratki i rura z Junkersa/.

Data: 19.11.2019; 06:57

Tym sposobem rozwiane zostaną wszelkie wątpliwości dotyczące przerzucenia się z węgla na gaz.

Podsumowanie:

Trujemy się nie CO2 /z gazu np./, a - PM-ami z nieekologicznego spalania węgla i drewna.

Najpierw załatwmy się /uporajmy/ z pierwszym i głównym winowajcą, jakim są PM-y /z węgla/, a potem dopiero z CO2, który więcej ma wpływ na ocieplania klimatu, niż w pierwszej kolejności na nasze zdrowie.

Data: 19.11.2019; 07:11

Aby nie było, że klimat jest nam obojętny, z powodu szkodliwego jakoby ocieplania go przez nadmierną produkcję w naszych domach CO2, to od razu zaznaczmy, wzorem niedawno zmarłego profesora Szyszki, byłego ministra środowiska i leśnictwa - jak ważna jest w tym temacie "polityka zrównoważonego rozwoju", o którą tak przed Unią walczył, która zarzucała nam obojętność na te sprawy klimatu.

Otóż podnosił tam Pan minister śp. - wagę i rolę LASÓW w asymilacji dwutlenku węgla - CO2 i zamianę go na tlen.

Udowadniał, iż Polska jest w tym dziele DO PRZODU wobec nawet innych bogatszych państw, tak, że nawet możemy SPRZEDAWAĆ swoje limity CO2 innym, przekraczającym je i płacącym z tego tytułu sowite kary.

Jednym słowem - szkodliwie podnoszący temperaturę klimatu nasz polski CO2 - jest w całości przetwarzany na ożywczy tlen, O2, dzięki mądrej gospodarce leśnej.

Ponadto - polska idzie w kierunku ZWIĘKSZANIA upraw leśnych, czyli tych naturalnych filtrów powietrza...

Też przy okazji wiecie, Drodzy pszczynianie, jak ważna jest troska o KAŻDE drzewo, które jest z natury najlepszym FILTREM do unieszkodliwiania wielu trucizn, jakie człowiek i mieszkaniec tej gminy, produkuje przeciwko swojemu zdrowiu i życiu, ba - nie tylko swojemu...

Data: 19.11.2019; 07:21

A jedno takie wycięte duże, wiekowe drzewo - to jakby paręset tych małych, które sadzone są najczęściej w ich miejsce, w ilości jeden za jeden. i to z jakimś głupim i uroczystym namaszczeniem, w dodatku...

Za być naprawdę w porządku wobec natury i zdrowia ludzkiego - za każde takie wiekowe, duże wycięte drzewo - powinno się zasadzić, jak nie porządnego kopa, to ze sto tych młodników niewielkich i wtedy będzie dopiero równowaga w filtrowaniu.
A nie mydlić oczy Matce Naturze i ludziom.

Rychło odwet na takich weźmie, jak wiemy.

Data: 19.11.2019; 07:40

No dobrze, ktoś zapyta;

- A co zimą? Jak drzewom liście opadną?
I te naturalne filtry powietrza przestaną działać?...

Znacie, drogie dzieci, odpowiedź?

Co babci odpowiecie, jak się was, co do szkoły chodzicie, o to spyta?

To czekam.

Data: 19.11.2019; 07:50

E, nie doczekam się.

Tak macie jej odpowiedzieć:

Zimą, drzewa, te naturalne filtry czyszczące nam powietrze i ratujące nasze zdrowie i życie - rzeczywiście są uśpione i nie działają. Przynajmniej gdy chodzi o liściaste, bo są jeszcze iglaste drzewa i lasy, które nadal nie śpią i "pracują", filtrując nam powietrze.

Mimo to - jest tego istotnie zimową porą o wile za mało, by ten i CO2 i inne zanieczyszczenia wszystkie przerobić, jak latem to bywa.

I tutaj...

Tutaj - co...?

Data: 19.11.2019; 08:08

...Tutaj, z pomocą przychodzi nam znowu sama Matka Natura /Stwórca, Bóg/ - posyłając nam powietrze z innej części planety.

Cyrkulacja ta odbywa się dzięki różnym napływowym frontom powietrza.
Na przykład z Amazonii...
Gdzie lasów, póki co - jest jeszcze na tyle, by ta cyrkulacja powietrza bogatym w tlen mogła się na planecie odbywać.

Lecz i tam robi się ubogo;

wycinane są te lasy dla zysku i innych upraw, np. dla zwierzęcego, metanowego rolnictwa, no i upraw winorośli, jak gdzie indziej, by alkoholicy mieli się czym upijać, wychylając te głębokie kielichy do swoich bezmyślnych mord.

Pomocne w tej cyrkulacji są wichury i huragany, które tym ostrzej "pracują"/cyrkulują, im bardziej widzą potrzebę wymiany powietrza dla podtrzymania życia przyrody, w tym paradoksalnie /nomen omen wino-wajców - ludzi i zwierząt.

Będzie ich zatem coraz więcej, tych huraganów, albowiem planeta ma w sobie zakodowane /zaprogramowane/, by ilość tlenu w powietrzu niezbędnego do życia była na niej równa, a nie tylko w samej Amazonii, czy innej puszczy pszczyńskiej np.

Zima zatem nam wiele nie szkodzi, gdy chodzi o ilość tleny, pomimo, iż nasze drzewa odpoczywają i nie wszystkie filtrują.

Tak macie babuni swej odpowiedzieć.
Wtedy pójdzie na do kościółka i pomodli się o jak największą ilość drzew i lasów na naszym terenie i gaz każe wciągnąć lub inne OZE.

Data: 19.11.2019; 08:11

OK, na tym chyba zakończę to uzasadnienie obrony gazu do ogrzewania mieszkań, bo lepiej mniej pisać i krótko, niż wiele się rozwlekać, bo nie każdy ma tyle wolnego, by to przeczytać.

Data: 19.11.2019; 08:28

Z czasem, być może, Chińczycy wymyślą jaki osobisty wytwarzacz..., a nie, to już jest, ale - łapacz i sprężarkę osobistego gazu i będzie po problemie.
Podłączy się gaz z takiego osobistego zbiornika do domowej instalacji i będzie tanio i ciepło, pod warunkiem oczywiście, ze ten 500plus zadziała i domowników przybędzie.

Wtedy też uprawę winorośli zastąpi powszechna upraw grochu i fasoli.

I to też będzie m.in. jakiś sposób na walkę z wycinaniem lasów, a także z alkoholizmem; wystarczą te obszary po uprawach winorośli.

Data: 19.11.2019; 08:54

Takich kilka opinii na temat ogrzewania gazem pozwolę sobie tutaj wkleić ze strony głównej, bo są ciekawe i do rzeczy /pisownia oryginalna, czyli po prostu śląska, nasza; a tam to wkrótce zniknie, tu dłużej pozostanie/:


"1 / Gość: skromno emerytka
"w tej chwili ogrzywwaniegazem jest tańsze niz wegiel i mułoflot.zrobiłach taki ogrzewanie na starych zeliwnych grzejnikach niewymieniajac ich bo kredytu niedostałach duz0(za mało emerytura) i nemoga se nachwolić ,gardiny czyste w piwnicy czysto i bez smrodu i zero roboty ,luksus.I kiedys tez niewierzyłach teraz zaczynom 3 sezon grzewczy i tmperatura w dzięń 20-21 st.nieprzegrzywom a tak musiałach też miesięcznie do 600 na opał i syf łeb z smrodu co 2 dni myć .O TYM DROGIM OGRZEWANIU I TYCH BAJEK NIE OPOWIADEJCIE.TAK BYŁO KIEDYS NA STARYCH TECHNOLOGIACH.I moi sądziedzi też zmondrzeli po leku w koło robiom już jest nos 10 a nie bogocze ale inni wolą płakac że drogo ,ale auta ,wczasy,i jeeść tylko (żrić bezumiaru)na to piniadze mają."

"15 / 4Gość: panzo
BRAWO wreszcie ktoś pomyślał o zachętach dla tych, którzy nie smrodzą. Jak będą ulgi dodatki itp. to reszta się "przekwalifikuje" zobaczycie./...?"

"0 / 1Gość: nieGórnik
Ulgi powinny być długofalowe a nie na dwa lata. /.../"




"16 / 13Gość: arus:
radni pis sami napisali że dostymp do gazu mo 90% hałp a ogrzywo 15% i jakos sie tymu dziwiom a żodyn nawet nie wspomnioł że gaz jest za drogi same liczby to pokazujom ile ludzi na to stac".

Data: 19.11.2019; 09:49

Tym bardziej, proszę Państwa, że SMOG, według najnowszych badań, czyni nam o wiele większe spustoszenia w organiźmie naszym, niż dotąd sądziliśmy, pomimo stwierdzenia i tak już tak licnzych zgonów z jego powodu.

Oto okazuje się, że... /tu pozwolę sobie wkleić najświeższą informację z Interii na ten temat/:


"SMOG SPRZYJA ROZWOJOWI RAKA MÓZGU?
MEDYCYNA, 19 listopada

"Zanieczyszczenie powietrza to poważny problem, praktycznie w każdym miejscu na świecie. Smog ma negatywny wpływ nie tylko na nasze drogi oddechowe, ale także i mózg. Nowe badania łączą zanieczyszczenia powietrza ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia raka mózgu.

Czy smog faktycznie może powodować raka mózgu?

Uczeni zebrali dokumentację medyczną 1,9 mln Kanadyjczyków w latach 1991-2006 zwracając uwagę na poziom zanieczyszczeń, na jakie byli oni narażeni. Okazało się, że u 1400 osób z grupy badawczej wystąpił rak mózgu./.../

Wywnioskowano, że przy wzroście poziomu zanieczyszczenia o 10 000 nanocząstek na cm3 pojawia się jedna na 100 000 osób, u której rozwinie się rak mózgu.
Ryzyko podstawowe wynosi 8 zachorowań na 100 000 osób. To oznacza, że wśród osób oddychających zanieczyszczonym powietrzem jedna więcej zachoruje na guza mózgu w porównaniu do tych, które żyją w czystym środowisku. Tak mówi statystyka./.../

INTERIA.PL"
Koniec skróconego cytatu.

Jak widać nie ma co czekać i tracić czas na kłótnie, bowiem każdy może się znaleźć w tej tragicznej statystyce zachorowań na raka z powodu smogu.

Data: 19.11.2019; 11:15

Inne z kolei badania, niejakiego "tona" trolla z pless.pl - dowiodły niezbicie zwiększoną kłótliwość i poczucie wyższości u osób narażonych na smog.
W grupie kontrolnej tego padalca, pardon - badacza - znalazły się jego osły i inne bydło rogate i kopytne z jego obory.

I cóż się okazało?

A to mianowicie, że niemal u wszystkich zwierząt wystąpił odruch kopania i nastawiania rogów. Dlatego badacz był skruszony, pardon - zmuszony do nakładania im kapci oraz zaginania im rogów na okrągło.

Z czasem, jak przeszedł na ogrzewanie obory gazem - agresywne te objawy ustąpiły potulności i serdeczności w tej grupie kontrolnej.

Ciekawe, co inne badania nam jeszcze wykażą.

Data: 19.11.2019; 11:53

...Zapewne to, że nie warto mieszkań niczym innym ogrzewać, jak tylko...miłością, wzajemną...?

Data: 19.11.2019; 11:55

I wy sobie, naiwne dzieci, myślicie, że nawet do tego tematu nie uda się ułożyć najgłupszej nawet rymowanki?...
Mylicie się i to bardzo.
No popatrzcie same:


Miłość centralna

Albowiem: miłość rozpala,
nawet rozjaśnia nasze umysły,
kiedy gorąco bije od partnera
rozpala to nasze zmysły.

A wtedy nie musisz rozpalać kotła,
ni do pieca dokładać śmieci,
grzeją się od takiej miłości
dorośli i nasze dzieci.

Bo gdy z komina ulatuje smog,
sąsiedzi psioczą na jasne,
pardon - nie na jasne,
a raczej na ciemne...

dymy, ma się rozumieć;
więc byle miłość w domu była,
nie jakieś tam ciągłe fochy,
bo znów kontrola pieca była....

Wynik wypadł nienajlepszy,
że nic tylko na ten komin szczać,
a dymy tłoczyć do sprężarki
i nocą w powietrze je wypuszczać.

rozgrzewać ciało tą miłością,
tylko to nam pozostaje,
a jak miłość, to wiadomo,
co jeszcze nam staje...

no, czas się jakby zatrzymuje;
świat dla nas nie istnieje;
ona nas rozgrzewa, pali nawet czasem,
i nic to, że na polu zimnem wieje.

My dmuchamy na to zimne,
rozgrzewamy nasze serca,
nie zauważamy nawet,
że nie potrzebujemy pieca.

Dopiero gdy ślepa miłość nam przechodzi,
dostrzegamy z czego tak radosne nasze dzieci,
a to się okazuje, że im też w domu ciepło,
a to dzięki centralnemu ogrzewaniu z sieci.