Niedaleko Postów: 21807
|
Data: 08.12.2016; 21:47 Taka ciekawostka, dlatego umieszczam to w naszym tu dziale Rozrywka:
"/.../Wojen na terytorium Polski już więcej nie będzie. Jesteśmy w fazie ogromnych przeobrażeń kosmicznych. Ziemia bierze w tym udział jako kluczowy gracz. W tej chwili odbywa się na Ziemi potężny transformacyjny proces, który można w skrócie określić jako Wielka Zmiana. Polska – czy się to komuś podoba, czy nie – jest liderem tego transformacyjnego procesu (ze względu na wkodowane w naszą morfogenetyczną przestrzeń macierzyste transformacyjne algorytmy). Polska jako lider planetarnego i galaktycznego transformacyjnego procesu Wielkiej Zmiany jest w sposób szczególny chroniona i energetycznie bardzo skutecznie na wielu poziomach (gęstościach) zabezpieczona. To jest tak silna ochrona, że na chwilę obecną już nie do przeskoczenia dla ciemnej strony mocy. Mogą się wściec – rady nie dadzą."
Gdzie to wszystko?
A tu:
/patrz niżej/
|
Niedaleko Postów: 21807
|
Data: 08.12.2016; 21:49
https://tajnearchiwumwatykanskie.wordpress.com/category/wojny-nie-bedzie/
Zdębiejecie.
Ale warto, nawet na chwilę; żołędzie dziki zjedzą.
|
Niedaleko Postów: 21807
|
Data: 08.12.2016; 22:11 Jak wszystko tak i to co tam przeczytamy powinniśmy przepuścić przez filtr zdrowego rozsądku, no też subiektywnie co prawda, ale on nam każe się przynajmniej zastanowić nad słusznością takiego m.in przekazu autora:
"/.../Walka między siłami zła, która się będzie toczyć na naszych oczach,
nie jest naszą walką.
My nie mamy walczyć o szczęście, pokój i radość,
jak uczono nas w dawnych czasach za PRL-u,
ponieważ ten,
kto walczy, już nie żyje w pokoju.
Nie mamy walczyć o nic,
z nikim
ani z niczym.
Mamy walczyć jako wojownicy tylko z jedną rzeczą:
z naszymi słabościami, naleciałościami ziemskimi.
To jest święta wojna, to jest święta inkwizycja:
zwalczać w sobie te programy, które nam nie służą."
Konie cytatu.
Czy to oznacza, że mamy być bezczynni?
Nieprzydatni?
Popełniać zaniechania?
A przez to pozwolić na rozpasanie zła?
Opóźniać tym samym nadejście tegoż szczęścia, radości i pokoju?
By zło, nieszczęścia, wojny, smutek panoszył się jak najdłużej?
No nie wiem, ale mam wątpliwości czy za tej obojętności naszej Bóg/Kosmos/Wszechświat będzie zadowolony.
Czy po tu tutaj przyszliśmy ażeby faktycznie nic nie robić w tym kierunku, tylko czekać, i ze sobą walczyć, jak pies z własnym ogonem?
Niech to każdy sam ze swoim umysłem przemyśli.
Może to być tylko jedna taka wątpliwość? Innych brak w tym tekście? W każdym razie tekst interesujący, dla ciągle poszukujących.
|
Niedaleko Postów: 21807
|
Data: 08.12.2016; 22:33 Każda pliszka własny ogon chwali;
jak i każdy przekaz taki czy inny może być różny, odpowiednio do wyznawanych przez nie idei, przekonań, zindoktrynowania.
Nie podoba mi się tam także ta przypisana nam megalomania wyjątkowości tu na Ziemi, pośród innych narodów, niczym naród wybrany, ale do czego, czy aby ie do bicia?... Do stracenia państwowości, jak to było w ponad wiek trwających rozbiorach Polski?
Dlaczego akurat to my mielibyśmy być tymi wybrańcami szczęścia, a nie np. Czechy, Słowacja, Szwecja itd.?
Myślę, że owe Przekazy /skąd?/ są zawsze odpowiednie do własnych oczekiwań, przekonań i poziomu świadomości i rozwoju odbiorcy. Każdy może znaleźć coś dla siebie, nawet mohery i marksiści...
Dla każdego coś miłego...
Mimo to - podsłuchać chyba warto, co im tam napletli, w każdej bajce jest bowiem zawarte ziarenko Prawdy.
A o czym tu pisać i dzielić się z innymi, jak nie bajką na dobranoc?
Miłych snów.
|